Wiem wiem, świstak nie ma zbyt wiele wspólnego z dizajnem, chociaż w reklamie odegrał już swoją życiową rolę. Ale cóż poradzę, że mam lekką obsesję na punkcie tych gryzoni. Szczególnie takich, które mają coś wspólnego ze mną, na przykład nieodparty pociąg do ciasteczek...
Tak więc poniedziałek - dniem świstaka!
źródło: Serious Eats
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz