środa, 4 maja 2011

Food design w Mediolanie



W kwietniu odbyła się już 50-ta edycja Salone Internazionale del Mobile, czyli targów w Mediolanie. To najważniejsze i najbardziej znane święto dizajnu przyciąga co roku prawie 300 tysięcy zwiedzających, którzy pielgrzymują do słonecznej Italii by dowiedzieć się, co w branżowej trawie piszczy, oraz poznać prognozy na najbliższe lata. To właśnie w Mediolanie najwyraźniej widać najświeższe trendy, nowe kierunki i obszary zainteresowań w środowisku projektowym. Ze szczególnym zadowoleniem obserwuję, jak z roku na rok coraz bardziej znacząca na targach staje się obecność food designu. Zakończona w zeszłym miesiącu edycja obfitowała w różnorodne, bardzo ciekawe projekty związane z jedzeniem.

We włoskim stowarzyszeniu FOODA właśnie z okazji targów powstał projekt Food for Future, czyli tymczasowe muzeum dedykowane projektom z dziedziny food designu i sztuki inspirowanej jedzeniem. Z wybranych projektów powstała wystawa, na którą złożyły się przedmioty użytkowe, grafiki, instalacje artystyczne, kulinarny performance i projekty koncepcyjne. Wśród nich Mutatos, ciekawa refleksja na temat współczesnego dążenia do uniformizacji wszystkiego, łącznie z pokarmem. W odpowiedzi na sztucznie nawożone, idealnie równe warzywa i owoce z supermarketu, projektant Uli Westphal przedstawia fantastyczne okazy wynalezione na lokalnym targu, prawdziwe wybryki matki Natury i żywy dowód na jej wybujałą fantazję. Mutatos uświadamiają nam że to, co uważamy za dziwne lub nienormalne, paradoksalnie możne być najbardziej autentyczne. 





W sektorze produktów użytkowych (mniej lub bardziej) pojawiły się bardzo ostatnio popularne rozważania na temat naczyń wykonanych z materiałów jadalnych lub odpadów organicznych. Kanadyjska projektantka Diane Bisson już od kilku lat prowadzi badania nad składnikami, które można wykorzystać do produkcji naczyń nie tylko jadalnych, lecz przede wszystkim smacznych i atrakcyjnych wizualnie. Dostępne na naszym rynku brunatno-brązowe talerze z otrąb pszennych może i są zdrowe, ale niekoniecznie estetyczne. Nie mówiąc już o tym, że smakują jak tektura. Projekty z The Edible Project Diane Bisson zaskakują pięknym wyglądem i podobno smakują całkiem nieźle. Osobiście nie próbowałam, więc nie mogę potwierdzić tego z całą pewnością, ale podejrzewam, że od otrębowej tektury są jednak nieco lepsze. 






Inny ciekawy projekt to miski i podstawki z odpadów organicznych: resztek warzyw, owoców, fusów po kawie i herbacie. Tym razem nie jadalne, ale w stu procentach biodegradowalne. I nic się nie marnuje!




Waste Ware, projekt: Matthijs Vogels, Sprout Design

Wśród bogatej oferty mebli i akcesoriów też można było odnaleźć kulinarne inspiracje. Co powiecie na kanapy z worków po mące, obficie polane czekoladowym sosem z piankowego tworzywa? Albo miękkie siedzisko przypominające wiszącą na haku szynkę? Ja bym się skusiła. 






Nie zabrakło też wydarzeń artystyczno-kulinarnych i food designu w czystej postaci. W ramach projektu Underkitchen włoskiego studia Arabeschi di Latte (we współpracy ze Toogood) wybrani szczęśliwcy zostali zaproszeni na jedną z bardzo nietypowych kolacji z cyklu Midnight Dinners. Jak sama nazwa wskazuje, przyjęcia odbywały się o północy, a w menu, uniformach kelnerów i całym wystroju królował kolor czarny. Jako część jadalnej inscenizacji wystąpiły między innymi: jajka gotowane w czarnej herbacie, zawieszone w futurystycznych hamakach z lateksu; kruczoczarne kawałki chleba, nasączone atramentem z kałamarnicy i nadziane na srebrne noże; lekko zwęglone, lecz miękkie serca karczochów; kozi ser na kawałkach węgla; i inne, równie mroczne specjały. Piękne, czarno-białe zdjęcia z wydarzenia można obejrzeć na stronie studia Toogood, w zakładce Natura Morta.





Underkitchen, projekt: Arabeschi di Latte, Studio Toogood

To tylko kilka z wielu projektów kulinarnych, jakie można było podziwiać na tegorocznych Salone Internazionale del Mobile. Jeśli food design nadal będzie w tak zawrotnym tempie zyskiwał na popularności, kolejna edycja powinna być jeszcze bardziej interesująca. 

Brak komentarzy: